Reklama

Kościół

Sandomierz: dziękczynna Eucharystia za posługę Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego

W bliskości setnej rocznicy przyjęcia święceń kapłańskich przez Sługę Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego w bazylice katedralnej w Sandomierzu sprawowana była dziękczynna Eucharystia za posługę tego pasterza z prośbą o łaskę beatyfikacji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystej Mszy św. przewodniczył biskup radomski Marek Solarczyk, koncelebrowali: biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, delegat KEP ds. Polonii bp Piotr Turzyński oraz kapłani z diecezji sandomierskiej i radomskiej. We wspólnej modlitwie uczestniczyli alumni obu seminariów, siostry zakonne oraz wierni.

Bp Nitkiewicz podkreślił na początku liturgii, że od momentu święceń aż do śmierci bp Gołębiowski był wiernym i gorliwym głosicielem Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Kiedy neoprezbiter wychodzi po przyjęciu święceń z katedry, to promieniuje świętością, gorliwością i pomysłami. Z upływem czasu różnie to potem wygląda, natomiast Sługa Boży Piotr zachował tę świeżość neoprezbitera do samego końca. Co więcej, zasłużył również na palmę męczeństwa jako nieustraszony obrońca wiary. Niech będzie dla nas wszystkich źródłem inspiracji oraz przykładem do naśladowania - powiedział bp Nitkiewicz.

Podziel się cytatem

W homilii bp Solarczyk odniósł się na początku do myśli o obchodzeniu jubileuszu święceń kapłańskich Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego.

- Ponad rok temu odnowiliśmy krzyż biskupi, który został odnaleziony w rzeczach po zmarłym biskupie Adamie Odzimku, emerytowanym biskupie pomocniczym diecezji radomskiej. W czasie renowacji tego krzyża, okazało się, że w środku w nim są relikwie Krzyża Świętego. Później odnaleziono także napis. Na tych dłuższych częściach krzyża, z jednej strony w brzmieniu biskup Piotr Gołębiowski, z drugiej strony Biskup Sandomierski 1924-1974. Kiedy to się objawiło zacząłem szukać, co te daty oznaczają. One z jednej strony odwołują się do daty święceń 12. 10. 1924 tutaj w katedrze w Sandomierzu i 50. rocznicy święceń kapłańskich, którą przeżywał tutaj w Sandomierzu, a dzień później był w sanktuarium na Świętym Krzyżu. Nie ma żadnych pisanych świadectw, skąd ten krzyż, kto go przekazał. Jest wielce prawdopodobne, że właśnie tam na Świętym Krzyżu 13 października otrzymał ten krzyż na pamiątkę 50. rocznicy święceń kapłańskich. Sami przyznajcie, że kiedy objawia się taki znak, to człowiek zadaje sobie pytanie, co Bóg przemawia, z czym przychodzi. Oczywiście jest tajemnicą życia i świętości biskupa Piotra, ale w tej bardzo konkretnej tajemnicy święceń, rocznicy święceń 50 i 100, nie mam żadnej wątpliwości, że przychodzi z wielkim orędziem piękna kapłaństwa, świętego kapłaństwa i dlatego tu dziś jesteśmy, żeby się o to modlić, żeby to zawierzać, żeby to przypomnieć i w osobie biskupa Piotra, ale przede wszystkim w tym, co my jako kapłani przeżywamy, co wy jako alumni chcecie przeżywać, co wy, drodzy bracia i osoby życia konsekrowanego chcecie doświadczać poprzez naszą posługę - mówił bp Solarczyk.

Podziel się cytatem

Przed końcowym błogosławieństwem odmówiona została modlitwa o rychłą beatyfikację Sługi Bożego Biskupa Piotra, a następnie Księża Biskupi udali się do krypty bazyliki katedralnej, gdzie spoczywają doczesne szczątki Sługi Bożego.

Piotr Gołębiowski urodził się 10 czerwca 1902 roku w Jedlińsku, gdzie w latach 1910 - 1913 uczęszczał do szkoły elementarnej, a następnie rozpoczął dalszą naukę w progimnazjum Wojciechowicza w Radomiu. 17 czerwca 1919 roku Piotr, po złożeniu egzaminu uzupełniającego, został przyjęty na II kurs Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. W seminarium uchodził za życzliwego, bardzo zdolnego, obowiązkowego i rozmodlonego alumna. Władza Diecezjalna postanowiła wysłać na dalsze studia filozoficzno-teologiczne do Rzymu. Dnia 14 października 1923 roku kleryk Piotr Gołębiowski przyjął w katedrze sandomierskiej z rąk ks. bpa Pawła Kubickiego pierwsze święcenia. W tym samym roku wyjechał do Rzymu na dalsze studia. W czasie pięcioletniego okresu rzymskich studiów zdobył doktorat z filozofii i teologii. Pierwszy otrzymał 13 lipca 1925, drugi zaś 25 czerwca 1928 r. W czasie studiów 12 października 1924 w katedrze sandomierskiej przyjął święcenia kapłańskie z rąk ks. bp Kubickiego. Był wikariuszem parafii katedralnej w Sandomierzu, wykładowca teologii moralnej w Wyższym Seminarium Duchownym a 16 sierpnia 1941 roku ksiądz Gołębiowski otrzymał nominację na probostwo w Baćkowicach. W czasie okupacji był ojcem dla całej parafii. Na plebani kształcił w tajnych kompletach młodzież. 23 lipca 1945 roku ksiądz Gołębiowski został przeniesiony na stanowisko rektora przy kościele św. Trójcy w Radomiu. Pracował tam przez dwa lata, zajął się wyłącznie duszpasterstwem. Od 14 kwietnia 1947 r. do 28 marca 1951r. duszpasterzował w Koprzywnicy, skąd przeniesiony został do pracy w Seminarium Diecezjalnym w Sandomierzu. Nowy okres życia i działalności ks. Piotra Gołębiowskiego rozpoczął się 3 czerwca 1957 r., kiedy to papież Pius XII mianował go biskupem pomocniczym sandomierskim. Od 6 stycznia 1967 r. ks. bp Gołębiowski samodzielnie kierował diecezją najpierw przez ponad rok jako Wikariusz Kapitulny, później zaś jako Administrator Apostolski. Już w roku 1977 ks. Bp Gołębiowski wystosował urzędowe pismo do Ojca Św. Pawła VI z prośbą o zwolnienie z obowiązków Administratora Apostolskiego. Prośbę swą motywował przebytą ciężką chorobą serca i pogarszającym się stanem zdrowia. Zmarł w niedzielę 2 listopada 1980 roku około godziny 8, podczas Mszy św. celebrowanej w Kaplicy Sióstr Służek N.M.P. Niepokalanej w Nałęczowie. Obecnie diecezja radomska prowadzi Jego proces beatyfikacyjny.

2024-09-26 11:17

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Blisko 1400 osób wyruszyło w sandomierskiej pielgrzymce na Jasną Górę

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Sandomierz

Krzysztof Świertok

Blisko 1400 osób wyruszyło dzisiaj w 36. Pieszej Pielgrzymce Diecezji Sandomierskiej na Jasną Górę. Idą oni w grupach z Janowa Lubelskiego, Sandomierza, Stalowej Woli i Ostrowca Świętokrzyskiego. Hasłem przewodnim wędrowania są słowa: „Oblubienico Ducha Świętego, módl się za nami”.

Ponad 500 pielgrzymów sandomierskich i z Janowa Lubelskiego uczestniczyło w Mszy św., której w bazylice katedralnej, której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. W homilii ordynariusz mówił o perspektywie wieczności i potrzebie prowadzenia życia, które będzie podobało się Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Czy wiecie, gdzie... znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej?

W powstałej w XI wieku podwrocławskiej wsi Tyniec Mały znajduje się zabytkowy kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Budowla z 1516 r. posiada cenny skarb. Na jej głównym ołtarzu znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej.

Niemiecka baronowa Maria Józefa von Ruffer to postać dobrze znana mieszkańcom Tyńca Małego. Ta głęboko wierząca kobieta (ur. 1894 r.) cieszyła się szacunkiem i ogromną sympatią mieszkańców podwrocławskiej wsi. Czym sobie na nią zasłużyła? Przez całe swoje życie służyła chorym i ubogim. Założyła tu ochronkę dla dzieci. Wraz z rodziną swej starszej siostry Marii Emmy von Fürstenberg bardzo dbała o tyniecki kościół. Sfinansowała przebudowę jego wnętrza na styl gotycki. Wspólnie ufundowali witraż Jezusa Ukrzyżowanego, mszał, różne wyposażenia (ornaty, chorągwie, itp.) oraz XVIII-wieczne obrazy stacji Drogi Krzyżowej, które niestety nie zachowały się do dziś. Dzwony, które podczas II wojny zdjęto z wieży, by przetopić je na armaty, ufundowała matka Marii Józefy, Gabriela von Ruffer. Kiedy dowiedziała się o objawieniu Matki Bożej w Fatimie (1917 r.) bez wahania rozpoczęła działania w kierunku upowszechnienia tego cudu. Niejednokrotnie kontaktowała się w tej sprawie z Ojcem Świętym Piusem XI. W owych czasach spotkanie z papieżem nie należało do rzeczy prostych. W kontaktach z nim Marii Józefie pomagał ówczesny metropolita wrocławski abp Adolf Bertram. Uzyskanie akceptacji życiowej misji baronowej nie było łatwe, gdyż uznaniu objawień stanowczo sprzeciwiał się francuski kardynał (zapewne obawiał się przyćmienia sławy objawień w Lourdes). Mimo jego sprzeciwu, w 1930 r. Kościół uznał cud objawienia w Fatimie.
CZYTAJ DALEJ

Konstytucja – nauki z historii. Obchody Święta Konstytucji 3 Maja w Kolbuszowej

2025-05-12 22:24

Alina Ziętek-Salwik

Wiwat po uchwaleniu Konstytycji w wykonaniu uczniów LO w Kolbuszowej

Wiwat po uchwaleniu Konstytycji w wykonaniu uczniów LO w Kolbuszowej

Głównym punktem obchodów była uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny odprawiona w kościele pw. Wszystkich Świętych. Po nabożeństwie przemaszerowano do Miejskiego Domu Kultury. Pod tablicą upamiętniającą uchwalenie Konstytucji 3 Maja przedstawiciele poszczególnych instytucji złożyli biało-czerwone kwiaty. Kolejnym punktem obchodów był wygłoszony przez Dariusza Fusa, dyrektora Liceum Ogólnokształcącego im Janka Bytnara, referat na temat okoliczności powstania i uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Jej znaczenie miało charakter zarówno polityczny jak i moralny - wynikało z szacunku do Prawa Bożego. Twórcy Konstytucji uważali, że ład w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym może być podstawą potęgi narodu pod warunkiem, że jest oparty na Bożych przykazaniach. Część artystyczną uroczystości pt. ”Konstytucja-nauki z historii” przygotowali uczniowie LO w Kolbuszowej.

Pierwsza część oparta była na scenkach ukazujących moment rozbiorów Polski przez trzy sąsiadujące mocarstwa: Rosję (carycę Katarzyną zagrała Zuzanna Stępień, Austrię (cesarza Franciszka Józefa zagrał Kacper Szwed) i Prusy (króla Fryderyka zagrał Krzysztof Wojtyczka). Rozcięcie mapy Polski szablą musiało wzbudzić w widzach dreszcz emocji, bo przypomniało wszystkim tamten tragiczny dla Polaków czas i zapewnienia władców, że król Stanisław August Poniatowski (Szymon Kozłowski) będzie nadal królem, ale mocarstwa pomogą mu w rządzeniu. Druga scenka pokazała, że sami Polacy zdobyli się na wypracowanie Konstytucji 3 Maja, która była drugim, również pod względem nowoczesności, dokumentem po konstytucji amerykańskiej. Świadczyła o mądrości Polaków. W tej scence wystąpili: poseł Ignacy Potocki (Kacper Szwed), reformator Hugo Kołłątaj (Krzysztof Wojtyczka) i marszałek Sejmu Stanisław Małachowki (Filip Albrycht). Król Stanisław August Poniatowski (Szymon Kozłowski) odczytał postanowienia tego dokumentu. Następnie, przy dźwiękach poloneza Wojciech Killara, aktorzy inscenizacji opuścili salę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję