Reklama

Spotkanie rady powołaniowej

Niedziela legnicka 10/2013, str. 3, 8

[ TEMATY ]

młodzi

Monika Łukaszów

Członkowie Rady ds. Powołań Diecezji Legnickiej

Członkowie Rady ds. Powołań Diecezji Legnickiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zróbmy wszystko, by dziś młodzi nie bali się odpowiadać na wezwanie do wyłącznej służby Bogu - powiedział w Legnicy biskup pomocniczy Marek Mendyk podczas spotkania diecezjalnej rady powołaniowej, które odbyło się 26 lutego w Wyższym Seminarium Duchownym. Omawiano, m.in. inicjatywy mające na celu ożywienie działalności duszpasterskiej w parafiach na rzecz powołań do kapłaństwa i życia zakonnego.

Spotkanie rozpoczęło się podsumowaniem wydarzeń o charakterze powołaniowym, które miały miejsce w ostatnich miesiącach. Przedstawiciele seminarium, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Duszpasterstwa Służby Liturgicznej oraz sióstr Franciszkanek Rodzinny Maryi omówili inicjatywy powołaniowe, podejmowane w tym czasie w ich środowiskach. Wśród najważniejszych wymieniono, m.in.: rekolekcje dla młodzieży męskiej prowadzone w WSD podczas ferii zimowych, rekolekcje i dni skupienia prowadzone w zgromadzeniach zakonnych. Wskazano też na formacyjny charakter organizowanych turniejów i spotkań dla ministrantów prowadzonych przez Duszpasterstwo Służby Liturgicznej. To właśnie ze środowiska służby liturgicznej odnotowuje się największą ilość powołań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Krzysztof Wiśniewski, przedstawiciel seminarium duchownego zreferował spotkanie Ogólnopolskiej Kongregacji Odpowiedzialnych za Duszpasterstwo Powołań, w którym uczestniczył w Licheniu. Mówiąc o powołaniu do kapłaństwa, do życia konsekrowanego i powołania do życia w rodzinie, odniósł się również do modnego ostatnio pojęcia singiel i do życia w samotności. Stwierdził, że wybór takiej drogi życia nie ma żadnego potwierdzenia w Piśmie Świętym. Człowiek jest bowiem powołany do wielkiej miłości i do tego, by ją komuś ofiarować. Singiel - to ktoś, kto nie ślubował życia w miłości, w sposób uroczysty i trwały. Czymś innym jest natomiast wybór drogi życiowej w pojedynkę, któremu towarzyszy publiczny ślub miłości. Takie ślubowanie składają księża i osoby zakonne. Jest to wybór drogi życia polegający na ofiarowaniu siebie i swojej miłości innym.

Zostały omówione również ogólnopolskie inicjatywy na rzecz powołań, jakie zaplanowano na rok 2013. Uczestnicy spotkania zastanawiali się nad możliwościami ich realizacji w diecezji legnickiej. Zostało podkreślone znaczenie zbliżającej się diecezjalnej pielgrzymki maturzystów na Jasną Górę, sierpniowe spotkanie młodzieży w Legnickim Polu. W te ważne wydarzenia angażują się również alumni legnickiego seminarium, którzy swoją obecnością wśród młodzieży dają ważne świadectwo życia poświęconego Bogu i ludziom. Mówiono też o potrzebie lepszego zagospodarowania Tygodnia Modlitw o Powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Jednym z pomysłów, który został zaproponowany będzie 40-godzinna modlitwa w intencji powołań, zorganizowana na wzór trwającej w diecezji w Wielkim Poście 40-dniowej krucjaty modlitewnej w intencji nienarodzonych dzieci.

Reklama

Na zakończenie spotkania bp Marek Mendyk powiedział: - Ważnym elementem, który decyduje o tym, iż młodzi nie będą mieli lęku, żeby otwierać się na głos Boga, jest modlitwa całego Kościoła. Stąd potrzebna jest zachęta do tego, żeby tworzyć różne grupy modlitewne i inicjatywy, w których będziemy kierować nasze błagania, by młodzi nie bali się otworzyć na głos Pana Boga. Współczesny świat nie pomaga w tworzeniu klimatu właściwego do odczytywania powołania. Dzisiaj przychodzi to coraz trudniej. Dlatego ze szczególną miłością trzeba patrzeć na tych, którzy w tym świecie, w którym jest tak mocny atak na pasterzy Kościoła i osoby konsekrowane, jednak decydują się pójść za Jezusem.

Posiedzenie zakończono modlitwą Benedykta XVI w intencji powołań. Kolejne spotkanie zaplanowano 29 października br.

W skład rady ds. powołań wchodzą: przedstawiciele WSD, przedstawiciele męskich i żeńskich zgromadzeń zakonnych, katechetów, rodziców osób powołanych, KSM, DSL, dyrektor wydziału katechetycznego, asystent Diecezjalnej Rady Ruchów i Stowarzyszeń oraz reprezentanci mediów katolickich. Podstawowym celem rady jest inspiracja i ożywianie działalności duszpasterskiej prowadzonej w parafiach na rzecz powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego.

2013-03-11 09:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

I Młodzieżowy Zjazd Rycerstwa Niepokalanej

Niedziela przemyska 29/2014

[ TEMATY ]

młodzi

ludzie

ARCHIWUM SIÓSTR MI

Uczestnicy i organizatorzy I Młodzieżowego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej

Uczestnicy i organizatorzy I Młodzieżowego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej
Ten, kogo nie było w dniach 20-22 czerwca br. w Strachocinie u Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej niech żałuje, bo jest czego. Hasłem rekolekcji były słowa: „Wierzyć to znaczy chodzić po wodzie, czyli wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia przez Niepokalaną”. Tak z przymrużeniem oka, wybierając się do Strachociny, zastanawiałam się, czy będzie tylko teoria, czy można się też spodziewać chodzenia po wodzie w praktyce. O. Andrzej Sąsiadek, franciszkanin, w  konferencjach przekonywał nas: „Jak człowiek wierzy, to się da! Naprawdę się da! Szatan kłamie i próbuje nam wmówić: to niemożliwe!”. Były to słowa, które zostały poparte opowieściami o konkretnych, wyjętych z życia sytuacjach, co pomagało uwierzyć, że Bóg działa również dziś i w codziennym życiu każdego z nas. Przedstawienie Apostołów, szczególnie św. Piotra, jako normalnych ludzi, którym też nie wszystko w życiu wychodziło, a jednak dali radę, pomogło uwierzyć we własne siły i możliwości oraz w to, że można, „że się jednak da”. Tu przypominają mi się gdzieś usłyszane słowa, że „Bóg nie powołuje świętych, lecz uświęca powołanych”. Ważną rzeczą było także uświadomienie nam, że szatan z reguły nie przychodzi ze słowami: „Jestem Lucyfer. Czy mogę zamieszkać w twoim sercu?”, lecz często działa bardzo podstępnie i pod pozorem dobra, np. odwlekając spowiedź przez podsuwanie myśli: „bo nie jestem jeszcze dobrze przygotowany...”. Również to, że o. Andrzej mówił całym sobą sprawiało, że treści, które przekazywał, przyswajało się nie tylko uszami, ale niemal wszystkimi zmysłami. Słyszeć te konferencje to mało, to trzeba było również widzieć. Po czasie słuchania trzeba było również wykazać się wiedzą. Ponieważ Rycerzy Niepokalanej, tych już pasowanych oraz kandydatów, przyjechało w sumie ponad 60, to pierwszego dnia zostaliśmy podzieleni na mniejsze grupy. Każda z grup miała swojego animatora, opiekuna i świętego patrona. Pierwszym zadaniem było odgadnięcie świętych, którzy mieli się za nami wstawiać u Boga i pomagać Niepokalanej, byśmy z tych rekolekcji skorzystali jak najwięcej. Każdy z animatorów wraz z opiekunem grupy przygotował scenkę z życia świętego patrona – tu brawa dla nich za pomysłowość i zaangażowanie. Towarzyszyli nam tacy święci jak: św. Maksymilian M. Kolbe, św. Franciszek z Asyżu, św. Józef, św. Jan Paweł II i św. Andrzej Bobola. Patronem mojej grupy był św. Andrzej Bobola, który od pierwszego przyjazdu do Strachociny stał mi się szczególnie bliski. Niepokalana, biorąc sobie do pomocy właśnie tego świętego, przyprowadziła mnie w to niezwykłe miejsce. Ponieważ na rekolekcje jechałam z bardzo osobistą sprawą, to pierwsze kroki skierowałam pod pomnik św. Andrzeja, a kolejne były spacerem po Bobolówce, by poprosić go o szczególną opiekę na ten ważny czas. I tym razem św. Andrzej w konkretny sposób wstawił się za mną, dodając odwagi i przez o. Andrzeja uciszył burze w mojej duszy. 20 czerwca, poza znajomością faktów z życia świętych, można było się też wykazać odwagą i zaufaniem do Niepokalanej, która podczas pogodnego wieczorku postawiła niełatwe zadania. Pierwszy wyzwanie podjął o. Andrzej, który miał nas uczyć chodzenia po wodzie, a w rezultacie musiał nurkować w basenie, by odczytać hasło z rebusu na dnie. Kolejne zadanie polegało na czerpaniu wody sitkiem – łatwo się domyślić, jakie to efekty przynosiło. Na koniec tor przeszkód z zawiązanymi oczami. Ponieważ Maryja nigdy nie zostawia swoich dzieci bez opieki i pomocy, to i tym razem pomagała w konkretny sposób, dając okulary do nurkowania i lupę, by odczytać rebus, miskę, by wody naczerpać i pokazać, jak działa jako Pośredniczka łask wszelakich, oraz siostrę, która prowadziła za rękę, pomagała pokonać przeszkody i dodawała otuchy przed wejściem do wody. Przez wesołą zabawę mogliśmy się przekonać, jak wiele zyskujemy, pozwalając działać w naszym życiu najtroskliwszej Matuchnie, i jak ona nam pomaga. 21 czerwca pozostawił w pamięci rycerskie podchody. Przejście przygotowanym szlakiem zdecydowanie ułatwiała znajomość terenu i rozmieszczenia najważniejszych punktów, co siostry w kolejnych wskazówkach potrafiły opisać w bardzo ciekawych i niepowtarzalnych słowach. W wyzwaniu tym liczyła się również współpraca, czasem również między rywalizującymi między sobą grupami. Poza odnalezieniem strategicznych punktów i kolejnych wskazówek mieliśmy do wykonania bardzo praktyczne zadania, które polegały m.in. na podlaniu kwiatków na Bobolówce. Było również zadanie apostolskie, które miało także znaczenie duchowe, bo przez świadectwo o Rycerstwie Niepokalanej dla odwiedzonej pani pozwalało umocnić także naszą reakcję z Niepokalaną. Jednak mimo wspomnianej zdrowej rywalizacji dopiero zebranie owoców pracy wszystkich grup pozwoliło odczytać końcowe hasło rycerskich podchodów. Był również czas na skupienie oraz bardzo prywatne i osobiste spotkanie z Jezusem. Czas wyciszenia, przemyślenia różnych spraw, usłyszanego słowa oraz duchowej rozmowy z Bogiem zapewniony był podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Także w każdej wolnej chwili można było udać się do kaplicy, by w ciszy pobyć z Jezusem. W kaplicy stał słój wypełniony cytatami z Pisma Świętego, by wylosować i zatrzymać dla siebie to, co Pan chce nam powiedzieć. Pozwalało to na łatwiejsze nawiązanie rozmowy z Bogiem, a czasem skłaniało do konkretnych refleksji. Osobiście czułam szczególne prowadzenie tym Słowem przez cały czas rekolekcji. Bardzo trafione i cenne okazały się również słowa św. Maksymiliana, które każdy zabierał dla siebie na zakończenie rekolekcji. Ważnym czasem spotkania z żywym Bogiem była codzienna Eucharystia w sanktuarium św. Andrzeja Boboli, która z racji oktawy Bożego Ciała połączona była z procesją. Na zakończenie rekolekcji, 22 czerwca, odbyło się rycerskie pasowanie. Grono Rycerzy Niepokalanej powiększyło się o kolejne 12 osób, które zdecydowały się oddać całych siebie na własność i do pełnej dyspozycji Niepokalanej. Moment ten przywołał piękne wspomnienia z poprzednich rekolekcji, kiedy to sama byłam w gronie giermków, którzy dostąpili zaszczytu wstąpienia w zastępy tej szczególnej wspólnoty. Przez cały czas Zjazdu troskliwą opieką otaczały nas siostry, które dbały nie tylko o sprawy duchowe, piękną oprawę tego świętego czasu i urozmaicenie wesołych wieczorków, ale i o strawę dla wzmocnienia sił fizycznych, za co serdeczne Bóg zapłać wszystkim razem i każdej z osobna. Jeśli ktoś chciał i mimo sporej dawki wrażeń nie brakowało mu sił, to mógł jeszcze zostać na ponadplanowy czas, którym była rekreacja na świeżym powietrzu zakończona ogniskiem. Czas zacieśniania nowych przyjaźni, rozmów i dzielenia się wrażeniami tych niezwykłych trzech dni. Praktycznie każde słowa są zbyt małe, by opisać i oddać atmosferę, uczucia, wrażenia i przeżycia czasu spędzonego podczas Zjazdu w Strachocinie. Tutaj trzeba po prostu przyjechać i samemu poczuć wszystkimi zmysłami to miejsce, które Niepokalana wybrała sobie na swoją zagrodę. Trzeba osobiście spotkać się z ludźmi, odczuć ich życzliwość, jedność i te szczególne więzi, jakie się tutaj zawiązują. Zdecydowanie jest to miejsce, z którego nie chce się wyjeżdżać i czeka się na każdą okazję, by móc wrócić.
CZYTAJ DALEJ

Cichy i pokornego serca, oto jest wzorzec dla mojego serca

Rozważanie do Ewangelii Mt 11, 28-30

Czytania liturgiczne na 17 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski. Opowieść o czasach, w jakich żyliśmy – m.in. w stanie wojennym, kiedy to ks. Skubiś nawet kilka razy w tygodniu musiał jeździć z Częstochowy do warszawskich urzędów, bo pismo podlegało ingerencjom cenzury, albo w czasach transformacji ustrojowej, gdy po roku 1989 w tygodniku podejmowano kwestie związane z życiem publicznym, m.in. z walką o życie dzieci poczętych. „Lata 90. to niekwestionowany sukces „Niedzieli”. Wybudowano nowy gmach redakcji, ruszyły edycje diecezjalne, powstały studia radiowe i telewizyjne „Niedzieli”, nakład sięgnął 300 tys. egzemplarzy, niektórzy nazywali nawet jej naczelnego „magnatem prasowym” – pisze Czesław Ryszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję