Reklama

Niedziela Legnicka

Pamięć o Annie Śląskiej

W diecezji legnickiej zostały podjęte starania zmierzające do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego księcia Henryka II Pobożnego i jego małżonki księżnej Anny Śląskiej. Duszpasterstwo Ludzi Pracy ’90 w Legnicy jest wnioskodawcą w tej sprawie

Niedziela legnicka 8/2013, str. 8

[ TEMATY ]

historia

Andrzej Potycz

Dr Anna Sutowicz na spotkaniu Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90

Dr Anna Sutowicz na spotkaniu Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tragiczna śmierć księcia Henryka w bitwie z Tatarami pod Legnicą w 1241 r. przesłania - we współczesnym odbiorze - zasługi, cnoty i katolickie charyzmaty, jakimi odznaczała się księżna Anna. Jej niezwykłą osobowość, historię oraz dzieła duchowej i materialnej posługi, jaką świadczyła swoim poddanym przedstawiła na spotkaniu Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 dr Anna Sutowicz, historyk z Wrocławia, która wygłosiła odczyt pt. „Księżna Anna Śląska - pomiędzy pamięcią a kultem”.

Początki kultu

Reklama

Księżna Anna urodziła się w 1204 r. jako córka Przemysława Ottokara I, króla Czech oraz Konstancji, córki króla węgierskiego. Zmarła natomiast 26 czerwca 1265 r. jako wdowa po Henryku II, księciu śląskim, krakowskim i wielkopolskim. W kręgu jej krewnych znalazły się trzy kobiety, które wywarły ogromny wpływ na obraz świętości w jej epoce i kręgu kulturowym: ciotka Elżbieta - księżna turyńska, siostra Agnieszka - klaryska praska oraz teściowa Jadwiga z niemieckiego rodu Andechs. Przełomem w życiu Anny stała się śmierć jej męża na Polu Legnickim, po której na krótko objęła samodzielne rządy w księstwie. Po tym okresie księżna oddała się bez reszty dziełom charytatywnym i wspieraniu licznych fundacji, zwłaszcza klasztorów klarysek i franciszkanów we Wrocławiu oraz Szpitala św. Elżbiety, znajdującego się pod opieką Zakonu Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą. W tych środowiskach należy poszukiwać pierwszych śladów tradycji o jej świątobliwym życiu. Pamięć o wielkiej indywidualności księżnej nie uległa jednak zapomnieniu. Z początku XIV wieku pochodzi jej żywot „Vita Annae ducissae Silesiae”, rozpoczynający się od słów: „Anna beatissima”. Dokument stanowił podstawę przechowania pamięci o jej pobożności i licznych fundacjach zakonnych. Używa się w nim kilkakrotnie określenia „sancta” (święta) wobec księżnej Anny. Jednak trudno odpowiedzieć na pytanie czy sporządzono go z myślą o przyszłym procesie kanonizacyjnym. Pisarz skupia swą uwagę przede wszystkim na jednej z cech pobożności żony Henryka Pobożnego: naśladowaniu przez księżną swej teściowej księżnej Jadwigi. Młodsza księżna słuchała we wszystkim rad swej teściowej, naśladując jej wzorcową pokorę i ascezę, przekraczającą nawet standardy średniowieczne, skoro raziły swą surowością nie tylko otoczenie, ale i spowiedników. Pomimo pewnych wątpliwości wobec tych zachowań św. Jadwigi, Anna pozostała jej doskonale posłuszna. Wychowywała dzieci według jej wskazań, razem z nią uczestniczyła w nabożeństwach i z całą pewnością od niej uczyła się hojności w kontakcie z miejską biedotą. Te rysy duchowości obydwu kobiet, czyniące je niezwykle podobne do siebie, można odnaleźć w ich żywotach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzieła miłosierdzia

Księżna Anna zgodnie z duchem epoki odznaczała się wielką wrażliwością na ludzką biedę. Szczególnie po śmierci swego małżonka oddała się z zapałem dziełom miłosierdzia: osobiście odwiedzała chorych, trędowatych, którym sama przygotowywała odzienie. W Boże Narodzenie nawet jadała z nimi przy jednym stole. Dbała także o biedniejszych duchownych i zakonnice, wzorując się i w tym postępowaniu na św. Jadwidze. Ponadto święta kobieta tamtego okresu powinna była krzewić nową duchowość, najlepiej przez fundacje klasztorów z kręgu zakonów żebrzących. Temu wzorcowi pozostały wierne wszystkie świątobliwe księżne współczesne księżnej Annie: Salomea, Kinga, Jolanta, które zapisały się w dziejach jako fundatorki klasztorów klarysek w swoich dzielnicach.

Pobożność

Od szlachetnej niewiasty oczekiwano również ascezy zewnętrznej, którą propagowali szczególnie gorliwie franciszkanie. Zgodnie z tym nakazem kultury religijnej księżna Anna wysłuchiwała więc Mszy św. bez zwyczajowych ozdób książęcych, a na co dzień ubierała lniane szaty, dając przykład naśladownictwa pokory i świętości swojej teściowej. Oddawała się surowym postom i częstej modlitwie brewiarzowej. Pod szatami natomiast nosiła włosiennicę pokutną. Te cechy pobożności wskazują na niezwykle ścisły związek duchowy obydwu księżnych śląskich, w którym jednak Anna do końca zachowała miejsce uczennicy, wprowadzając jednak zaobserwowane obyczaje ascetyczne z umiarem i bez znamiennej dla księżnej Jadwigi przesady. Taki sam umiar wykazywała w sprawach małżeńskich. W jej żywocie brakuje świadectwa ślubu czystości książęcej pary. Jego autor ograniczył się jedynie do krótkiego stwierdzenia, że Anna żyła ze swym mężem zgodnie z radami braci mniejszych. Na ten rys pobożności księżnej warto zwrócić szczególną uwagę. Wyróżnia on bowiem żonę Henryka Pobożnego spośród postaci wzorcowych dla tego okresu. Wszystkie małżonki wielkich książąt współczesnych Annie wyniesione na ołtarze składały w pewnym momencie swego małżeństwa na ręce Kościoła ślub czystości. Postępowały w tym za radą największych osobowości epoki. Św. Klara zalecała usilnie ideał dziewictwa swojej uczennicy św. Agnieszce (siostrze Anny) w jednym ze swoich listów. Osiągnięcie tej cnoty warunkowało w jej rozumieniu możliwość pełnego zjednoczenia z Boskim Oblubieńcem. Takie postrzeganie dziewictwa domagało się również czystości w małżeństwie, co w obliczu obowiązków dynastycznych książęcych małżonek podnosiło wartość ich poświęcenia i świętości. Św. Jadwiga złożyła ślub czystości już po urodzeniu dzieci i pouczała swoją synową, by zachowywała tę zasadę ze specjalnym upodobaniem.

Przypomniana świętość

Pomimo zastrzeżeń co do jakości wzorca osobowego reprezentowanego przez księżną, związanych z oporem wobec niektórych praktyk ascetycznych, stanowił on dostatecznie silną przesłankę dla rozpoczęcia jej kultu. Spisanie żywota księżnej w początkach XIV wieku może świadczyć o pierwszych próbach w tym zakresie. Jednak proces kanonizacyjny Anny Śląskiej zatrzymał się na bardzo wczesnym etapie rozwoju jej kultu. Złożyło się na to kilka przyczyn natury społeczno-religijnej, w szczególności słabość kulturalna i polityczna oraz upadek życia duchowego ośrodków zakonnych.

2013-02-20 12:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Musisz się Polaczku, wykrwawić!

Kończy się rok, w którym obchodzimy 70. rocznicę rzezi wołyńskiej, ludobójstwa dokonanego na Polakach przez powstańczą armię OUN-UPA przy współudziale ludności ukraińskiej.
Zbrodnia trwała od lutego 1943 r. do lutego 1944 r. i pochłonęła ok. 200 tys. ludzkich istnień

Naocznym świadkiem tych wydarzeń był pan Mieczysław Kuziora, dzisiaj mieszkaniec Kościuszek k. Nowogardu; w tamtym czasie miał 6 lat. Mieczysław Kuziora pochodzi z miejscowości Łukowiec Wiśniowski w województwie stanisławowskim. – Urodziłem się 24 września 1938 r. – zaczyna swoją opowieść pan Mieczysław. – Byłem najmłodszy z dziesięciorga rodzeństwa. Nasza wioska była bardzo duża, miała aż 900 numerów i 7 sklepów, była właściwie miasteczkiem. Do Lwowa trzeba było jechać 75 km, a do Stanisławowa 72. Mieliśmy 7 km do rzeki Dniestr, którą trzeba było przemierzać promem... W tym miejscu warto wspomnieć historię rodziców pana Mieczysława. Ojciec Józef pochodził ze Stalowej Woli w woj. rzeszowskim, natomiast mama Helena od urodzenia mieszkała w miejscowości Douha na Kresach Wschodnich. Tak się złożyło, że obydwoje w 1913 r. wyemigrowali do USA i rozpoczęli pracę w Clifton-Passaic; Helena pracowała w chusteczkarni, a Józef w różnych fabrykach. Tam pewnego dnia poznali się i postanowili się pobrać. Już jako małżeństwo z dwojgiem dzieci powrócili do Polski w 1921 r. Zakupili 18 mórg gruntu, na którym powstał dom i gospodarstwo. Tak więc życie państwa Kuziorów przebiegało spokojnie przez niemal całe dwudziestolecie międzywojenne w II Rzeczypospolitej. – Rok przed moim urodzeniem do USA wyjechał jeden ze starszych braci – Jan, gdyż nie chciał iść do wojska, ojciec postanowił mu więc pomóc. Sprzedał krowę, kilka świń i kupił mu bilet do Ameryki – opowiada pan Mieczysław. – Życie przebiegało raczej w spokoju. Wokół panowała atmosfera przyjaźni, mam tu na myśli stosunki między Polakami i Ukraińcami – dodaje.
CZYTAJ DALEJ

Procesja rezurekcyjna - rano czy wieczorem?

W niektórych kościołach Wigilia Paschalna kończy się procesją rezurekcyjną. W innych uroczysta procesja rezurekcyjna jest prowadzona w Niedzielę Zmartwychwstania, przed Mszą św. rezurekcyjną. Skąd wynikają takie rozbieżności? Kiedy najlepiej byłoby, aby ta procesja się odbywała? Władysław z Łowicza
CZYTAJ DALEJ

Biskup Maciej Małyga: Sprawa Jezusa z Nazaretu to nie sprawa przeszłości, ale naszego i mojego dzisiaj tu i teraz

2025-04-20 18:42

ks. Łukasz Romańczuk

Biskup Maciej Małyga

Biskup Maciej Małyga

W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego jednej z Mszy świętych w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu przewodniczył bp Maciej Małyga. - Dziś dzielimy się naszą wielką radością i wielką nadzieją. Po czterdziestu dniach postu, po Wielkim Tygodniu, jesteśmy w najważniejszym punkcie Triduum Paschalnego. Ten, który był ukrzyżowany - żyje - mówił bp Maciej.

Rozpoczynając homilię hierarcha wskazał, że po zmartwychwstaniu wszystko zaczyna być piękniejsze. - Mamy bardzo pogodny dzień. Mamy Liturgię z jej znakami - Paschałem i czytaniami. Z wodą, która przypomina chrzest. Do wiary zachęca nas Boży Duch, który działa w naszym sercu i nam podpowiada za kim iść i komu wierzyć - mówił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję