Reklama

Niedziela Wrocławska

Klasztory

Tętniące życiem ogrody

Łóżko, krzesło, klęcznik, krzyż na jednej z czterech ścian - tak wyobrażamy sobie zakonną celę, miejsce w którym człowiek spotyka Boga. Dziś jednak w tej celi często znajdziemy również komputer, telefon komórkowy, sporo książek i płyty z muzyką, nie zawsze chrześcijańską. Kim jest zakonnik? Czy istnieją jeszcze mnisi? Po co światu osoby konsekrowane? To pytania, które szczególnie mogą wybrzmieć 2 lutego, w dniu specjalnie im poświęconym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pisanie o wszystkich zakonach w jednym artykule może skończyć się wielkim bałaganem, dlatego potrzebna będzie pewna klasyfikacja. Najprostszy podział mógłby przebiegać wzdłuż linii rozdzielającej zgromadzenia kontemplacyjne od czynnych. Te pierwsze są bardziej pierwotną formą życia monastycznego, która w niektórych tradycjach zakonnych sięga proroków Starego Testamentu. Tak o swoich początkach mówią zakony reguły karmelitańskiej. Dla nich ważną postacią jest Eliasz, prorok jak ogień. W swej dewizie karmelici i karmelitanki do tego ognia się odwołują - „Zelo zelatus sum pro Domino Deo exercituum” (Zapłonąłem gorliwością do Pana, Boga zastępów). Wokół Eliasza na górze Karmel zbierali się asceci, chcący żyć w odosobnieniu od ludzi, ale w bliskości Boga. To pragnienie stoi u źródeł życia monastycznego - kontemplacyjnego.

Kontemplacja historycznie pierwsza

Reklama

To właśnie zakon kontemplacyjny był pierwszym, jaki pojawił się na Dolnym Śląsku. U początku chrześcijaństwa na tych ziemiach skorzystano ze sprawdzonej praktyki. Na Ślężę sprowadzono benedyktynów. Stare miejsca kultu zamieniono na nowe sanktuaria. Przez wieki zakony reguły św. Benedykta rozsiane były po całej wrocławskiej diecezji. Po benedyktynach zostały tylko dawne klasztory i kościoły oraz reguła, którą do dziś żyją siostry benedyktynki w klasztorach w Wołowie i Wrocławiu. Trzecim klasztorem klauzurowym w naszej archidiecezji jest wrocławski Karmel przy ul. Karłowicza we Wrocławiu. W nich siostry, w cichości swoich cel, zajmują się w pierwszym rzędzie kontemplacją - rozważaniem i życiem według prawd ewangelicznych. Odosobnienie pomaga im w skupieniu i oderwaniu się od spraw tego świata, nam przypomina o sprawach naprawdę istotnych. Jednak w tym oderwaniu siostry przecież są częścią świata, żyją według jego reguł i praw, płacą rachunki, spotykają się z odwiedzającymi, w końcu modlą się w intencjach, które licznie powierzają im wierni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cisza nie jest bezproduktywna

Reklama

Dla dzisiejszego społeczeństwa, nacechowanego szukaniem efektów i osiągnięć, takie życie może zdawać się bezproduktywnym. Przeczą temu liczne świadectwa tych, którzy modlitwom mniszek zawdzięczają zdrowie, pracę, wyjście z nałogów czy trudnych sytuacji życiowych. Codzienność życia za kratami, które pomagają w zachowaniu klauzury, mimo że ściśle określona przez modus vivendi, czyli plan dnia, jest bardzo bogata. Wiele godzin spędzają mniszki na modlitwie indywidualnej i wspólnotowej. Razem odmawiają liturgię godzin, tak by modlitwą uświęcona była każda pora dnia. W klasztorze Benedyktynek Sakramentek we Wrocławiu nieustannie trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Jednak obok modlitw ważną część życia sióstr stanowi praca, często wymagająca iście benedyktyńskiej cierpliwości. Haftowanie i renowacja szat liturgicznych, przygotowanie różańców, ale też praca w ogrodzie czy dbanie o klasztor. Wszak mniszki w klasztorze spędzają całe swoje zakonne życie. Benedyktynki ślubują stabilitas loci, że pozostaną w tym konkretnym miejscu do końca swoich dni. Może być to błogosławieństwem i przekleństwem zarazem. Podobnie zakonnicy mówią o wspólnocie, która z jednej strony jest największą radością, ale bywa też i udręką. Dla cenobity, czyli osoby konsekrowanej żyjącej we wspólnocie, trudny do zniesienia brat czy siostra jest wyzwaniem a raczej wezwaniem do osobistego nawrócenia. Jan Paweł II doskonale znał zawiłości życia za klauzurą, dlatego taki nacisk kładł na więź pomiędzy zakonnikami. „Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek pilną sprawą jest rozwój życia braterskiego wewnątrz wspólnot, w których praktykuje się pewien styl przyjaźni” (Jan Paweł II, do Rodzin Benedyktyńskich, 1999 r.). Bo silna wspólnota przyciąga i rozpala. Spotkanie z mniszkami jest zawsze wielką przygodą i nauką przyjaźni, tej międzyludzkiej, ale w pierwszym rzędzie przyjaźni z Jezusem.

Posłane do świata

Reklama

W archidiecezji wrocławskiej pracują też siostry, które w odróżnieniu od klauzurowych można nazwać czynnymi. Są one zaangażowane w wiele dzieł. Od prostych posług w zakrystii czy klasztornej kuchni przez pracę w przedszkolach i szkołach, wykładanie na uczelniach Wrocławia, prowadzenie kuchni dla ubogich, domów opieki, domów samotnej matki, aż po ratowanie ludzkiego życia poprzez Okna Życia czy pracę we Wrocławskim Hospicjum dla Dzieci. Zewnętrzne zajęcia są jednak tylko efektem tego, co dzieje się w sercach sióstr, które po skończonych obowiązkach mogą wrócić do domu, za klauzurę. „Serce Twoje niech będzie Nazaretem przez udoskonalanie spraw codziennych. Niech będzie Kalwarią przez znoszenie małych krzyżyków. Niech będzie Wieczernikiem przez wierność dobrym natchnieniom. Niech będzie Niebem przez Ducha Adoracji, Czci i Wdzięczności” - zalecała siostrom bł. Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza. W domu zakonnym siostry mogą odpocząć i zaczerpnąć duchowej mocy, wspólnie modląc się, ale też spędzając czas np. na klasztornej rekreacji. Bez tej chwili zatrzymania, życie sióstr zakonnych byłoby tylko wypełnianiem codziennych obowiązków i niczym nie różniłoby się od życia innych. A jednak habit, ale przede wszystkim śluby rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, są tym, co wyodrębnia osoby konsekrowane spośród nas. Nam, katolikom, siostry są potrzebne nie ze względu na to co robią, ale kim są. Ich konsekracja, oddanie się na służbę Chrystusowi i Kościołowi może nas zachwycać, ale też dodawać nadziei i przymnażać wiary. Habit i wspólnota, ale nade wszystko Chrystus Oblubieniec, pozwala im iść w najdziwniejsze miejsca Wrocławia.

Siostry są wszędzie

Siostry z Misji Dworcowej prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej rozpoczynają swoją służbę wtedy, gdy „porządne zakonnice” po odmówionej komplecie szykują się do snu. Nocą ludzie ubodzy najbardziej potrzebują pomocy, wtedy młode dziewczyny wpadają w pułapki miasta. Nocą najczęściej uruchamia się alarm przy oknie życia, nad którym czuwają Boromeuszki. Nieustannie czuwają Albertynki prowadzące Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Kobiet. Tych zaangażowań we Wrocławiu i wielu miejscach są dziesiątki. Czasem nawet nie wiemy, że osoba konsekrowana jest tak blisko nas. W naszej diecezji żyją świeccy konsekrowani ze Świeckiego Instytutu Misjonarek Chrystusa Króla. „W jego charyzmat wpisana jest pełna świeckość, ewangeliczny radykalizm w naśladowaniu Jezusa przez ślub czystości i przyrzeczenia posłuszeństwa i ubóstwa oraz obowiązek apostolstwa w świecie”. Również stan Dziewic Konsekrowanych ma swoje dwie przedstawicielki w naszej diecezji, natomiast dwie panie przygotowują się do wejścia w grono Wdów Konsekrowanych. To bardzo pierwotne dla Kościoła posługi wymieniane są już w Nowym Testamencie. Jako wdowy, a zarazem matki i babcie, starają się zachować dystans wobec spraw rodzinnych, domowych i zawodowych, będąc w tym wolne dla Boga.

Zmieniają oblicze miasta

Dominikańska dewiza „Contemplare et contemplata aliis tradere” (Kontemplować i dzielić się owocami kontemplacji) mogłaby służyć jako streszczenie życia konsekrowanego. Natomiast jezuickie zawołanie „Ad maiorem Dei gloriam” (Na większą chwałę Bożą) byłoby doskonałym wskazaniem celu dla każdego przedsięwzięcia podejmowanego w Instytutach Życia Konsekrowanego. Wrocławskie klasztory są wciąż tętniącymi życiem ogrodami, które zmieniają oblicze miasta. Redemptoryści, franciszkanie, kapucyni, karmelici, salezjanie przyciągają setki młodych do swych duszpasterstw. Na Księżu Małym po brzegi wypełniony jest kościół, w którym w swych białych habitach posługują ojcowie sercanie. Dominikanie w samym sercu miasta nie ustają w jednaniu wiernych z Bogiem. Franciszkanie codziennie rozlewają hektolitry zupy ratującej życie nędzarzom. I znów kilka stron można by zapełnić wyliczeniem zaangażowań duchowych, intelektualnych, charytatywnych i społecznych, które bez wrocławskich zakonników pozostałyby niezagospodarowane. Wrocław zmieniał się przez tysiąc lat, lecz zawsze zakonnicy chcieli mieć na to wpływ. W XVI wieku jezuici potajemnie, ukryci w wozie zostali wwiezieni do miasta by potem współtworzyć Uniwersytet. Ten zapał i niewiarygodna zdolność do przystosowywanie się wobec nowych sytuacji sprawiają, że klasztorne mury wciąż pełne są życia.

W habicie lub bez, z różańcem lub komórką, jako menagerowie życia duchowego, zakonnicy przemierzają ulice naszych miast, wskazując, że w XXI wieku wciąż są potrzebni, wciąż są znakiem odwołującym nas do innej, Boskiej rzeczywistości.

2013-01-31 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto osób konsekrowanych

[ TEMATY ]

Dzień Życia Konsekrowanego

Ks. Waldemar Wesołowski

„Konsekracja to umiejętność przyjęcia Boga, oddania siebie Bogu, by On mógł wypełnić we mnie swoje plany” - powiedział biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski podczas Mszy św. odprawionej w katedrze legnickiej z udziałem osób konsekrowanych.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

We wspomnienie św. Joachima i św. Anny

2025-07-27 20:05

Uniwersytecka Kolegiata św. Anny w Krakowie

- Rodzina jest darem i jednocześnie zadaniem. W rodzinie przychodzimy na świat i dorastamy w atmosferze, którą może zapewnić tylko rodzina – wspólnota bliskich i kochających się osób. Nikt i nic nie zastąpi dziecku takiej wspólnoty – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w krakowskiej parafii św. Anny.

W dniu wspomnienia św. Joachima i św. Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. wieńczającej uroczystości odpustowe w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję