Przyznał, że napisał list do przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w sprawie niektórych elementów ceremonii otwarcia, w tym parodii Ostatniej Wieczerzy. Podkreśla jednak, że teraz chce się skupić na swej misji duszpasterskiej, na posłudze sportowcom w wiosce olimpijskiej.
Bp Gobilliard podkreśla, że świat sportu wyróżnia się na tle innych środowisk między innymi nieskrępowaną wiarą wielu sportowców, którzy nie wstydzą się przyznać do tego, że codziennie się modlą, chodzą na Mszę, mają kierownika duchowego. Zdaniem francuskiego biskupa ich świadectwo ma wielką moc ewangelizacyjną. Jestem głęboko poruszony pokorą sportowców, którzy przychodzą po błogosławieństwo albo, by poprosić o modlitwę - mówi papieski przedstawiciel na olimpiadzie w wywiadzie dla NCR.
Nawiązując natomiast po raz kolejny do obscenicznych scen podczas ceremonii otwarcia, bp Gobilliard przypomina, że stanowiły one naruszenie Karty Olimipijskiej, prowadziły do wykluczenia pewnych kategorii widzów, a przede wszystkim świadczyły o braku odwagi samych twórców. Autorzy tych dzieł i ich zwolennicy byliby wiarygodni, gdyby byli zdolni do bluźnierstwa przeciw samym sobie, gdyby potrafili zakwestionować siebie, własne idee, punkt widzenia. Tymczasem ich bluźnierstwo jest zawsze wymierzone w innych, a najlepiej w chrześcijan, bo wiedzą, że wiedzą, że my nasze oburzenie wyrazimy tylko słowami, a nie posuniemy się dalej, bo Ewangelia sprzeciwia się przemocy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu