Szczecińska pielgrzymka, najdłuższa w Polsce, wyszła znad morza na Jasną Górę
Około 60 osób wyruszyło dziś w najdłuższej pielgrzymce w Polsce na Jasną Górę. Uczestnicy tej najdłuższej w Polsce pielgrzymki mają do pokonania prawie 650 kilometrów w 20 dni. Początek pątniczego szlaku miał miejsce w nadmorskim Pustkowie przed Bałtyckim Krzyżem Nadziei, który jest repliką krzyża na Giewoncie.
Jubileuszowa 40. Szczecińska Piesza Pielgrzymka, po porannej modlitwie, wyruszyła rano w pierwszy etap do Pobierowa.
Pan Józef z Gryfic jest pełen optymizmu i radości. - Mam trochę intencji, które przygniatają duszę i trzeba to polecić Pani Jasnogórskiej - przyznaje pielgrzym.
- Intencje, wygodne buty i pozytywne nastawienie to warto zabrać ze sobą w drogę - podkreśla ks. Karol Łabenda, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. - Będziemy szli i przypatrywali się temu, jak Pan Bóg chce zmieniać nasze życie. Ufamy, że pielgrzymka wyda piękna owoce. W tym roku towarzyszy nam hasło "Jesteśmy Kościołem pielgrzymującym" - poinformował.
Pani Teresa idzie po raz jedenasty. - Jestem szczęśliwa, że mogę przejść ten kawałek drogi prosząc Pana Boga o dar Ducha Świętego i zdrowie i błogosławieństwo dla rodziny i pokój dla Ojczyzny.
Przez kolejne dni będą schodzić się z innych miejscowości, by w poniedziałek w największej grupie wyruszyć ze Szczecina do Częstochowy. Zapisy trwają na szczecinska.pl.
Trzeba męstwa, żeby jednoznacznie się określić, wyruszyć w pielgrzymkę, to identyfikacja i mocne utożsamienie się z Kościołem - zauważa przeor Jasnej Góry, o. Samuel Pacholski. Nie ma praktycznie rodziny, w której ktoś kiedyś nie brał udziału w pielgrzymce, wynika to z wielkiej potrzeby bliskości z Bogiem. Pielgrzymi przychodzą, by prosić nie tylko w swoich indywidualnych potrzebach, ale także Kościoła i Ojczyzny, w tym pokoju na świecie.
Każdego roku o tej porze jasnogórskie sanktuarium przeżywa prawdziwe pielgrzymkowe oblężenie. To właśnie w sierpniu dociera tu największa liczba pątników. Na Jasną Górę wiedzie ponad 55 szlaków pielgrzymkowych, liczących w sumie ponad 15 tys. km. Ojcowie paulini, korzystając z doświadczeń lat poprzednich, starają się jak najlepiej przygotować do ich przyjęcia. Wiedzą, jak wielka spoczywa na nich odpowiedzialność i jak ważne jest, by każdy z pątników czuł się w domu Matki Bożej Królowej Polski, jak u siebie.
Wczoraj zapomniałem powiedzieć o jednym ze świętych, który towarzyszył nam przez cala drogę. Gdy rozpoczynaliśmy wędrówkę z Sutri na placu była figura tego świętego. Podobnie w kościele, w którym sprawowaliśmy Mszę świętą tak żeby jego obraz i figura. Święty ten jest bardzo charakterystyczny ponieważ obok jego nóg jest świnia. Patrząc oddali na tę figurę myślałem że to Święty Roch a zwierzę pod jego stopami to pies. Przyjrzałem się jednak bliżej okazało się że jest to prosiaczek.
A wspomnianym świętym jest święty Antoni Opat, znany także jako Pustelnik. Swoje wspomnienie liturgiczne ma 17 stycznia a dlatego jest ukazywany z prosiaczkiem ponieważ według pewnej historii, gdy podróżował drogą morską pewna locha przyniosła do niego chory prosię, on uczynił na nim znak krzyża. Prosię wyzdrowiało. Co ciekawe dzisiejszy dzień, także jest z prosiakiem w tle. A związany jest on z sanktuarium, które mijaliśmy po drodze. Santuario Madonna della Sorbo. Swoje początki sakralne to miejsce ma w 1427 roku, kiedy to papież Marcin V przekazał to miejsce karmelitom. Według miejscowych opowieści krąży historia o objawieniu Matki Bożej i dlatego jest w tym miejscu kult maryjny Historia opowiada o człowieku z jedną ręką, który pasł świnie w dolinie Sorbo. Pewnego dnia, szukając jednej z zabłąkanych świń, znalazł ją w pobliżu jarzębiny, gdzie ukazała mu się Madonna. Maryja sprawiła, że ręka młodzieńca odrosła i powiedziała do niego: „Idź do wsi i przekonaj ich, aby zbudowali sanktuarium na tym wzgórzu. Każdy, kto przyjdzie tu w procesji, otrzyma moją łaskę. Jeśli ci nie uwierzą, pokaż im swoją rękę”. Nie znając tej historii, mogę powiedzieć, że Via Francigena pomaga, aby tę prośbę zrealizować. Do sanktuarium prowadzi 14 krzyży, na których znajdują się tabliczki z numerami stacji. Pierwszy krzyż czyli pierwsza stacja jest już około 3,5 km od sanktuarium. To idealny dystans, aby między poszczególnymi stacjami rozważać te ważne wydarzenia, związane z misterium naszego zbawienia. Idąc między stacjami była idealna przestrzeń, aby te 14 stacji odnieść do życia swojego oraz wydarzeń, które dzieją się obecnie w Kościele, świecie, czy też w sposób szczególny mnie dotykają. Takie myśli wypływające z serca i wlewające nadzieję. Żałuję tylko, że nie udało mi się ich nagrać, bo chętnie bym do nich jeszcze wrócił, a pamięć niestety bywa ulotna.
W ramach projektu Marszałkowskie Koncerty u Jezuitów w Sali Teatralnej przy kościele
OO. Jezuitów została wystawiona bajka muzyczna Sergiusza Prokofiewa „Piotruś i wilk”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.