Reklama

Temat tygodnia

Nieustraszeni biskupi czasów komunistycznego totalitaryzmu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka miesięcy temu, 26 lutego br. w Sekretariacie Episkopatu Polski odbyła się prezentacja książki pt. „Niezłomni - w obronie Ojczyzny i Kościoła”, poświęconej nieustraszonym duchownym: kard. Adamowi Sapieże, bp. Pawłowi Latuskowi, bp. Franciszkowi Musielowi i bp. Edwardowi Frankowskiemu. Tych czterech hierarchów okazało się wobec SB ludźmi ogromnej siły - nie do pokonania. Każdego z tych bohaterów przedstawiał jeden prelegent. Bp Edward Frankowski jako jedyny żyjący spośród tych niezłomnych wobec komuny opowiadał swoje wspomnienia. Mówił o niezwykłych wydarzeniach, które były jego udziałem jako proboszcza w Stalowej Woli, a potem biskupa. To było wręcz niesamowite usłyszenie świadectw świadków tamtych dni... Abp Kazimierz Nycz mówił o kard. Sapieże. Nie znał go pewnie osobiście, ale żył w jego atmosferze, w środowisku księży krakowskich. O bp. Pawle Latusku, sufraganie wrocławskim, mówił bp Jan Kopiec z Opola. Były to wspomnienia naukowca, korzystającego ze źródeł.
Jako jeden z uczestników tego spotkania mówiłem o bp. Franciszku Musielu. Znałem go od bardzo wczesnych lat, ponieważ jeszcze w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie uczył mnie łaciny. Potem jako młodzi księża wiele pomagaliśmy ks. Musielowi w Kurii częstochowskiej i jako proboszczowi trudnej parafii - spieszyliśmy z posługą spowiedzi czy innymi posługami. Pamiętam jeszcze stodołę, którą ks. Musiel zamienił na kaplicę, panującą wtedy atmosferę, z wybrykami SB, która czasami włączała się w głośniki kościoła parafialnego z krzykliwą muzyką, dokuczając tym proboszczowi i wiernym.
W 1965 r. ks. Franciszek Musiel został biskupem pomocniczym diecezji częstochowskiej i dał się poznać jako człowiek wielkiej odwagi i siły. Wiedzieliśmy, że Ksiądz Biskup nie ulegnie żadnym działaniom ubeckim. Kiedykolwiek czyniono jakiejś parafii złośliwości, Ksiądz Biskup od razu tam jechał, wygłaszał kazanie czy przemówienie, a następnie dawał znać władzom prokuratorskim, że popełniono nadużycie. Bp Musiel gromadził wokół siebie księży, którzy mieli do niego zaufanie, wiedzieli, że ich wysłucha, zachowa to w tajemnicy, a jednocześnie bardzo potrzebowali takiej pomocy. Zwłaszcza gdy któryś z księży budował kościół lub załatwiał jakieś urzędowe sprawy, wtedy zawsze mógł liczyć na poparcie i pomoc Biskupa Franciszka. Kiedy kończyła się tzw. kolęda, bp Musiel odwiedzał księży, którzy przekazywali mu ofiary, przeznaczane na budowę nowych kościołów. Przez lata swojej posługi biskupiej Ksiądz Biskup miał bardzo dobry kontakt z księżmi, a oni cenili go i szanowali jak ojca. To była wspaniała praca pasterska.
Oczywiście, tak jak w przypadku Prymasa Wyszyńskiego i kard. Wojtyły, służbom bezpieczeństwa zależało na tym, żeby skłócić bp. Musiela z biskupem ordynariuszem Stefanem Barełą. Wiem z autopsji, że bp Bareła bardzo ufał swojemu bratu w biskupstwie, nigdy tej współpracy nie przerwał i bp Franciszek zawsze był jego bliskim współpracownikiem. Tu nie sprawdziła się ubecka zasada: „Dziel i rządź”.
Gdy nastał stan wojenny, ludzie byli więzieni, a ich rodziny znalazły się w trudnych warunkach bytowych, Biskup Franciszek wspierał Komitet Pomocy Bliźniemu, zarówno przez swój pobyt w biurze rozdzielającym dary napływające wtedy do nas z Zachodu, jak i przez wyjazdy do więźniów, z którymi rozmawiał, których pocieszał, przywoził od nich grypsy, ułatwiając kontakty rodzinne. W tych sprawach był niezastąpiony i trzeba przyznać, że zrobił bardzo wiele dla internowanych i ich rodzin.
W 1967 r. bp Musiel zajmował się organizowaniem uroczystości milenijnych. Oczywiście, SB z Katowic i z Częstochowy stanęła na głowie, starając się, by Ksiądz Prymas nie dojechał do parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do Sosnowca. Ale kard. Wyszyński przewidział trudności, wyjechał z Częstochowy wcześniej i kawalkada samochodów dotarła na czas. Uczestniczyłem w tym przejeździe. Po drodze spotkaliśmy tłumy idące z kierunku Pogoni do kościoła (SB zebrała wtedy ok. 7 tys. mężczyzn), ale zasadzki nie zdążono dokonać. Na początku trwającego nabożeństwa zorganizowali gwizdy i hałas, zakłócając uroczystość. Tzw. nieznani sprawcy zamknęli też jedną z furtek od ul. Kowalskiej przy parafii Wniebowzięcia NMP ogromnymi łańcuchami. Potem miałem zaszczyt owe łańcuchy zawozić na Jasną Górę.
Bp Franciszek Musiel bardzo pilnował, żeby uroczystości sosnowieckie wypadły dobrze. Mówił, że dyspozycja z Warszawy była taka: „Gierek ma carte blanche do wygrania sprawy w Sosnowcu”, czyli może robić, co chce. Lecz Ksiądz Biskup nie pozostawał bezradny. Narażał się, ale mówił o tym głośno, składał protesty do prokuratury przeciwko nadużyciom służby bezpieczeństwa. W tym wyrażała się jego wielkość.
Powinniśmy być dumni, że mieliśmy takich pasterzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieżem nie musi zostać kardynał; może zostać wybrany jeden z biskupów, a nawet ksiądz

2025-04-21 12:10

[ TEMATY ]

konklawe

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Agata Kowalska

Papież ma być wybrany większością dwóch trzecich głosów kardynałów elektorów. Na następcę św. Piotra może zostać wybrany biskup spoza grona kardynalskiego, a nawet ksiądz - powiedział PAP dominikanin o. Stanisław Tasiemski, publicysta, tłumacz tekstów papieskich, wiceprezes KAI.

W poniedziałek, 21 kwietnia zmarł papież Franciszek - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze obrazy Ojca Świętego leżącego w Casa Santa Marta

2025-04-22 09:26

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Grzegorz Gałązka

W kaplicy Domu Świętej Marty w Watykanie wystawiono otwartą trumnę z ciałem papieża Franciszka. Przybyli tam na modlitwę najbliżsi współpracownicy papieża. Przy trumnie pełni straż Gwardia Szwajcarska.

Foto: Vatican Media
CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie spotykają się na pierwszej kongregacji generalnej

2025-04-22 09:29

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kard. Giovanni Battista Re

Kard. Giovanni Battista Re

O godz. 9 rozpoczyna się pierwsza kongregacja generalna kardynałów. Podjęte na niej zostaną pierwsze decyzje o przeniesieniu ciała zmarłego papieża do Bazyliki św. Piotra oraz w sprawie przygotowań do jego pogrzebu. Kongregację zwołał dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re. Biorą w niej udział wszyscy przybyli do Rzymu kardynałowie, również ci, którzy ze względu na wiek nie będą wybierać nowego papieża. Odtąd kongregacje generalne będą się odbywały codziennie aż do konklawe.

Kongregacje generalne odbywają się nowej Auli Synodalnej, na tyłach Auli Pawła VI w Watykanie. O ich rozpoczęciu kard. Re poinformował wczoraj wszystkich kardynałów. Muszą się na nie stawić wszyscy purpuraci, również ci, którzy przekroczyli 80. rok życia. Przedmiotem obrad jest zorganizowanie wszystkiego, co niezbędne do pogrzebu papieża, a w dalszej kolejności przygotowanie konklawe, w tym zakwaterowania dla kardynałów elektorów w Domu św. Marty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję