Metropolita przemyski zaznaczył, że procesje z Najświętszym Sakramentem mają wymiar ewangelizacji i świadectwa. – Wiary nie można zamykać tylko do wewnętrznego przeżycia, do liturgii w kościele. Ta liturgia ma się przedłużać przez całe nasze życie, przez modlitwę rodziców i dzieci, a także przez manifestowanie wiary, żeby Chrystus był obecny w naszym życiu społecznym – mówił.
Abp Michalik wskazywał, że Ciało Chrystusa jest wielkim umocnieniem, ale przestrzegał, że przyjmowanie komunii św. w stanie grzechu ciężkiego zasługuje na upomnienie, a nawet, jak mówił św. Paweł na potępienie. – Niech uważa człowiek jak zbliża się do Najświętszego Sakramentu, jak przyjmuje Ciało Pana – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wieloletni przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w homilii poparł lekarzy, którzy podpisali Deklarację Wiary. – Nie wolno zmuszać do współpracy w złem. Życie człowieka jest święte i sumienie człowieka jest święte. I łamanie sumienia jest niegodziwością, przed tym trzeba się bronić – podkreślił abp Michalik.
Przywołując św. Jana Pawła II, zaznaczył, że wolność nie polega na swawoli i na tym, że wszystko wolno, ale na „wyborze większego dobra”. Zastrzegł, że Kościół nie broni siebie, ale człowieka i wolności wewnętrznej. Hierarcha przypomniał, że prawo Boże jest na pierwszym miejscu, a prawo uchwalone przez ludzi nie może być przeciwko niemu.
Tradycyjna procesja Bożego Ciała połączyła dwie części Przemyśla, położone po obu stronach Sanu. W tym roku prowadziła z kościoła pw. św. Józefa – księży salezjanów do archikatedry rzymskokatolickiej. W przemyskich uroczystościach Bożego Ciała uczestniczyli także duchowni i wierni Kościoła greckokatolickiego. Jak co roku, jeden z ołtarzy znajdował się przy archikatedrze greckokatolickiej. Jest to jedyna procesja, która tego dnia przechodzi ulicami miasta.