Czy przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle to grzech? Tak, grzech i to ciężki, bo narażasz życie innych ludzi i swoje na niebezpieczeństwo czy wręcz na śmierć
Coraz więcej osób w Polsce ujmuje nieprzestrzeganie prawa ruchu drogowego w kategoriach moralnych. Ludzie wierzący robią rachunek sumienia przed spowiedzią z wykroczeń na drodze, a to oznacza, że prawidłowo pojmują te występki jako grzech. Kategoria tych grzechów jest bardzo szeroka, od przechodzenia przez jezdnię w niedozwolonych miejscach, aż po jazdę pod wpływem alkoholu. Jakkolwiek na temat ciężkości grzechu po przejściu poza pasami dla pieszych przez jezdnię można dyskutować, czy stanowiło to zagrożenie, kiedy w odległości 100 m nie było żadnego pojazdu, to w przypadku jazdy po spożyciu alkoholu dyskusja się kończy na stwierdzeniu, że za kierownicą samochodu siedzi potencjalny morderca. Może to zbyt mocne stwierdzenie, ale życie pokazuje, że tak właśnie jest. Kiedy zadasz pytanie, zwłaszcza młodym kierowcom, czy zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą jazda po pijanemu, często odpowiadają, że już nie raz udało im się dotrzeć do celu. Odpowiadam, że ja uczestniczyłem już w niejednym pogrzebie osób, które zginęły pod kołami samochodu prowadzonego przez pijanego kierowcę. A kiedy dotkniesz kategorii grzechu, najpierw pojawia się uśmiech na twarzy, potem przywołuję piąte przykazanie i mówię o potencjalnym mordercy. Zdajecie sobie sprawę z tego? I wtedy już nie jest im do śmiechu.
Warto też wspomnieć o grzechach cudzych i grzechach zaniedbania odnośnie do kierujących czy poruszających się po drogach. Jak określić kategorię grzechu, kiedy matka, trzeźwa, po imprezie, pozwala swojemu synowi wsiąść za kierownicę po kilku głębszych, więcej - sama siada obok jako pasażer i jadą w drogę? Podczas wyprzedzania dochodzi do wypadku, ginie człowiek. Jak określić taki grzech ich obojga? Co zrobić, żeby zmienić mentalność ludzi lekceważących przykazania i przepisy prawa? Uświadamiać, uczyć, pokazywać pozytywne przykłady. Także podczas katechez, podczas kazań, bo tak naprawdę chodzi o życie ludzkie. Czy przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle to grzech? Tak, grzech i to ciężki, bo narażasz życie innych ludzi i swoje na niebezpieczeństwo czy wręcz na śmierć. Przestrzeganie przepisów w ruchu drogowym to jak przestrzeganie przykazań w życiu. One są drogowskazami pozwalającymi dotrzeć bezpiecznie do celu podróży tej ziemskiej, w przypadku przepisów ruchu drogowego i tej niebieskiej, w przypadku przykazań.
Zatem szanowni kierowcy i uczestnicy ruchu drogowego: nie bądźcie egoistami na drodze, nie narażajcie siebie i innych na niebezpieczeństwo, bądźcie trzeźwi i nie zabijajcie ludzi na drogach!
Bóg niech czuwa nad Wami i doprowadzi Was bezpiecznie do celu podróży.
Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.