Reklama

Wiara

Wielki Tydzień – wielka bliskość Jezusa, a potem wielkie Zmartwychwstanie

Dziś naszą uwagę kradną palmy, ale nie tylko palmy rzucano Jezusowi na drogę. Rzucano także szaty. Szata może być kluczem do dzisiejszej Liturgii Słowa. Mamy w niej trzy świetne motywy związane z szatą, które mogą stać się inspiracją na rozpoczynający się Wielki Tydzień.

[ TEMATY ]

Jezusowa Kardiologia

Ks. Tomasz Podlewski

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dzisiejszej Liturgii Słowa dużo słyszeliśmy o szatach:
Po pierwsze – szatami ludzie zdobią drogę Jezusa do Jerozolimy.
Po drugie – Jezus jest wyszydzony w szkarłatnej szacie.
Po trzecie – Jezus na Golgocie jest obnażony ze swojej szaty.
Co te symbole nam mówią? Przyjrzyjmy się im.

Reklama

Jeśli chodzi o szaty, które ludzie rzucali przed Jezusa, to – jak czytamy u Marka (Mk 11, 1-10) – jedne szaty zarzucono dla Niego na osła, a inne rzucano Mu pod ośle kopyta. I jedne, i drugie – są wyrazem jednakowej czci dla Jezusa, mimo że mają kompletnie inne położenie. Te pierwsze miały niby lepiej – były bliżej Jezusa, stały się dla Niego jakby tronem, miały z Nim bezpośredni kontakt. Te drugie – miały pozornie beznadziejne położenie: bez kontaktu z Jezusem, co najwyżej trzy sekundy kontaktu z oślimi kopytami, podeptane przez niego i przez ludzi. Szata jest symbolem funkcji, tożsamości, położenia człowieka. Może być tak, że w moim życiu pewne sprawy, zaangażowania czy cierpienia wydają się dziś pozornie oddalone od Boga, mają w oczach ludzi mniej godne miejsce, są jakby bliżej ziemi, deptane przez ludzi. Ale ostatecznie o wartości szat rzucanych dziś dla Jezusa wcale nie decyduje ich położenie względem osła, ale fakt, że zostały Bogu ofiarowane, że są wyrazem czci dla Niego. I to jest pierwsza inspiracja dla nas – aby nie porównywać tych szat. Nawet jeśli dziś moje życiowe ścieżki są poturbowane, jak te szaty rzucone pod kopyta – nie warto się porównywać ani mierzyć swojego życia tylko tym, co zewnętrzne. Ważne, że i jedne, i drugie szaty są dziś rzucone dla Króla – złożone Mu z czystej intencji, przeżywane przy Nim i dla Niego. I jednymi, i drugimi szatami Jezus tak samo się cieszy. Różnice są tu istotne wyłącznie dla ludzkich oczu, ale w oczach Boga, ludzkie historie przeżywane z Nim, stają się pięknym darem niezależnie, czy są dziś jak tron na oślich plecach, czy jak podłoga dla oślich kopyt. Niech Jezus odwróci moje spojrzenie i myślenie od porównań czysto ludzkich i pozwoli się skupić na tym, aby wszystko, co się dzieje – niezależnie, co się dzieje – przeżywać z Nim i dla Niego. Czy na plecach, czy pod kopytami – ważne, że z Jezusem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Drugi motyw jest równie ważny. Czytaliśmy dziś w Męce Pańskiej (Mk 14, 1-15, 47), że na czas wyszydzenia żołnierze założyli Jezusowi szkarłatną szatę. Stary Testament łączy szkarłat z moim grzechem i mówi, że tylko Bóg może moją szkarłatną szatę wybielić (Iz 1, Ps 51). Wzrusza mnie to w Jezusie, że na czas wyszydzenia, zakłada na siebie szatę moich grzechów. To piękny szczegół, że Jezus na czas diabelskiego wyszydzenia zamienia się ze mną rolami: przecież to ja powinienem nieraz oberwać w twarz, przyjąć plwociny czy dostać po głowie. A dziś w tym szkarłacie spotyka to nie mnie, ale Jezusa. To ważna wskazówka: aby swoje grzechy oraz konsekwencje grzechów swoich i czyichś – jak najszybciej przynosić do Jezusa i Jego w nie ubrać. Niegodni tego jesteśmy i nieraz może będziemy się krępować, by po znów ubrać Jezusa we własne szkarłaty, ale noszenie takich szat w pojedynkę, bez Boga, może mnie zniszczyć. Jezusa te szaty nie zabiją – On przyjmuje w nich należne mi wyszydzenie i później zmartwychwstaje. Chcę więc wszystkie moje szkarłatne szaty przynosić ciągle i ciągle do Jezusa. Aby to On przechodził ze mną drogę wyszydzenia. Więc jeśli komukolwiek się wydaje, że istnieje taki grzech, z którego nie da się wyspowiadać – jest w błędzie. Jeśli komuś się wydaje, że istnieje tak długi okres czasu, po którym nie da się wyspowiadać – jest w błędzie. Jeśli ktoś myśli, że istnieje szkarłat tak mocny, że go Boża moc nie wybieli – jest w błędzie. Nie żyjmy w błędach.

Sprawa trzecia, ostatnia – na Golgocie, przed ukrzyżowaniem, Jezusa obnażono z szat. Jego szata ma ciekawą właściwość – póki jest na Jezusie: ma Jego kształt i Go przypomina. Gdy ją z Niego zrzucono – przestała Go przypominać. Zwinięto ją w coś bezkształtnego i rzucono o nią los. To genialny symbol mojej duszy – póki trzymam się Jezusa, przypominam Go. Kiedy się od Niego odczepiam – staję się bezkształtny i można o mnie rzucać losy, jestem wydany na pastwę losu. To bliskość Boga, tylko ona nadaje mi właściwych kształtów.

Mamy jeszcze tydzień do Wielkanocy. Wielki Tydzień. Niech ten Wielki Tydzień będzie czasem wielkiej bliskości z Jezusem, aby później nastąpiło wielkie Zmartwychwstanie. A te trzy inspiracje o szatach niech nas usposobią na czas Wielkiego Tygodnia:


Po pierwsze – aby nie wikłać się w porównania i niezależnie, czy moje ścieżki są dziś jak szata zarzucona na ośle plecy, czy może bardziej przypominają szatę poturbowaną przez jego kopyta – troszczyć się o to, aby wszystko przeżywać z Bogiem.
Po drugie – aby wszystkie, nawet najbardziej szkarłatne szaty moich grzechów zarzucać na Jezusa.
Po trzecie – aby nie być szatą zrzuconą z Jezusa, ale ciągle być blisko Niego i w ten sposób nie utracić swojego pięknego kształtu.

Ks. Tomasz Podlewski – od 2016 roku kapłan archidiecezji częstochowskiej. Duszpasterz akademicki, rekolekcjonista, magister teologii, magister dziennikarstwa, doktor nauk o komunikacji społecznej i mediach, absolwent pierwszej edycji „JP2Studies” w Rzymie. Publicysta wielu czasopism i portali katolickich, autor książki pt. „Jezusowa kardiologia”, kilkuset artykułów prasowych oraz wywiadów o Kościele i życiu duchowym. Za działalność dziennikarską nagrodzony medalem „Mater Verbi”

2024-03-24 20:17

Oceń: +16 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny: Musimy nauczyć się komunikować trudne sprawy i być transparentni wobec świata

2025-09-24 16:54

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP Episkopatu

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Zjazd Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów zgromadził we Wrocławiu duchownych, duszpasterzy i świeckich zaangażowanych w życie Kościoła. Spotkanie obfitowało w refleksje dotyczące kondycji współczesnego człowieka, wyzwań pastoralnych oraz konieczności odbudowy relacji - w rodzinie, w Kościele i w społeczeństwie. Wystąpili m.in. biskup sosnowiecki Artur Ważny oraz kapelan polskiego parlamentu ks. Andrzej Sikorski.

Podziel się cytatem Jednym z głównych prelegentów był Krzysztof Pilarz, który podkreślił nierozerwalny związek między przebaczeniem a pojednaniem, oparty na prawdziwej antropologii. W centrum refleksji znalazło się małżeństwo - jako przestrzeń, gdzie te dwa wymiary duchowe mają największe znaczenie. Jak zaznaczył prelegent, małżonkowie nie powinni szukać winy u drugiego, lecz odnaleźć siłę i uzdrowienie w osobie Chrystusa. To On staje się fundamentem pojednania, bez którego trudno budować trwałą więź.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję